
Info


Znajomi
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec3 - 1
- 2013, Lipiec6 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
na Wyspę Chrząszczewską
Dystans całkowity: | 62.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 03:37 |
Średnia prędkość: | 17.34 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 62.72 km i 3h 37m |
Więcej statystyk |
- DST 62.72km
- Czas 03:37
- VAVG 17.34km/h
- Sprzęt Czarna strzała
- Aktywność Jazda na rowerze
Na wyspę Chrząszczewską
Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 27.03.2014 | Komentarze 0
Ilekroć przejeżdżałem przez Kamień Pomorski samochodem czy też palcem na mapie, zawsze chciałem pojechać na wyspę Chrząszczewską. W końcu ten dzień nadszedł. że ani pogoda (mocno wiało od morza) ani nawet data nie odwiodła mnie od tego pomysłu.http://www.endomondo.com/workouts/215447591/489677...
Moją ulubioną ścieżką przez las dojechałem do Dziwnówka, gdzie skierowałem się na Kamień Pomorski. Od Dziwnówka do przedmieść Kamienia została wybudowana piękna ścieżka rowerowa, więc nie trzeba juz przepychać się po bardzo ruchliwej w sezonie dojazdówce nad morze. Spokojnie kręciłem sobie do Wrzosowa, gdzie odezwała się moja dusza poszukiwacza. Już na wjeździe wypatrzyłem ciekawy budynek, na pewno nie z naszego okresu.

Wrzosowo zabytkowa chałupinka © mariannek
Podobno we Wrzosowie jest jakiś pałac, a raczej jego ruiny - niestety za mało dociekliwy byłem i go nie odnalazłem. Znalazłem natomiast oznaczenia niebieskiego szlaku rowerowego. Co robić? Czy jechać 4 km równiutką ścieżką rowerową, czy też pojechać 8 km nieznanym szlakiem.
Eeee... wiadomo - szlakiem. W końcu ten kto go wytyczył chciał pokazać coś ciekawego. No i pokazał.
Już po kilkuset metrach szutrowej drogi dojechałem do małej plaży nad zalewem.

Wrzosowo - plaża nad zalewem © mariannek
Dalej szutry zastąpił bruk, ale dało się po nim jechać. Za to na horyzoncie zaczęła wyłaniać się panorama Zalewu Kamieńskiego...

Panorama Zalewu Kamieńskiego © mariannek
... i dalej panorama Kamienia Pomorskiego.

Widok na Kamień Pomorski © mariannek
Niestety przed samym Kamieniem szlak z nierównej, ale szerokiej drogi zaczął niebezpiecznie się zawężać.

Ścieżka dojazdowa do Kamienia © mariannek
Wąską ścieżką dojechałem do kolejnej atrakcji... długiego mostku nad wpadającą tu do zalewu rzeką Świniec.

Mostek przez rzeka Świniec © mariannek
Skok przez mostek i byłem w Kamieniu. Kamień ma tyle ciekawych miejsc, że sam w sobie wart jest osobnej wycieczki, którą planuję w tym sezonie. Tym razem tylko pobieżnie zwiedziłem miasto bo... wyspa Chrząszczewska czekała.
Na starcie Kamień powitał mnie piękna mariną żeglarską.

Marina w Kamieniu Pomorskim © mariannek
Dalej wzdłuż murów obronnych pojechałem do mostu na wyspę.

Mury obronne w Kamieniu © mariannek

Kościół za murami obronnymi w Kamieniu © mariannek
Wjeżdżając na wyspę dowiedziałem się, że na jej północnym krańcu znajduje się Głaz Królewski, a więc miałem dodatkowy cel do zobaczenia.Drogi na wyspie nie należą do najrówniejszych, ale oznakowanie dojazdu do głazu szybko pozwoliło mi do niego dojechać.

Głaz Królewski © mariannek
Cel osiągnięty trzeba wracać. Po krótkim odpoczynku pojechałem dalej - nie lubię wracać tą samą drogą. Dobra droga jak zwykle szybko się skończyła i po zarośniętych łąkach musiałem przedzierać się do cywilizacji. Na szczęście nie było daleko i zataczając niewielką pętlę po wyspie szybko znalazłem się przy moście. Tym razem postanowiłem wracać ścieżką rowerową. Niestety cały odcinek od Kamienia do Dziwnówka jest nieosłonięty i przy wiejącym od morza dość silnym wietrze trochę mnie to zmęczyło. Za Dziwnówkiem w lesie wiatr już tak nie dokuczał, więc spokojnie zdążyłem na obiadek.
Kategoria na Wyspę Chrząszczewską